Silna psychicznie, czyli jaka?

 

Gdy chcemy zwiększyć tężyznę  fizyczną, poprawić kondycję i wygląd najczęściej zaczynamy ćwiczyć siłowo, tylko że to za mało. Dlaczego? Dlatego, że jednocześnie musimy zadbać o odpowiednią dietę, ilość snu, wszystko to, co sprawi, że efekty będą widoczne. Znów kłaniają się nawyki, czyli korzystne działania i zachowania zmierzające do osiągnięcia celu.

Podobnie jest z naszą psychiką, potrzebne są zdrowe nawyki np. wyrażania wdzięczności, przy jednoczesnej rezygnacji z niezdrowych przyzwyczajeń np. porównywania się w swoich działaniach do tego, co robią inni.

Wykładowczyni psychologii i psychoterapeutka Amy Morin w swojej książce „13 rzeczy, których nie robią silne psychicznie kobiety” pisze o:

  • MYŚLACH, czyli zrównoważonym wewnętrznym monologu bez pesymistycznego scenariusza, ale również realnie bez jakiegoś hurraoptymizmu. 
  • UCZUCIACH, czyli burzy emocji, która nie jest niczym złym, gorzej gdy zaczyna sterować naszym zachowaniem. Świadomość uczuć wpływa na nasze wybory w kwestii zachowania
  • ZACHOWANIACH, czyli po prostu działaniach, aktywnej postawie bez względu na okoliczności

Jak siebie postrzegamy?

W badaniach przeprowadzonych przez Kellogg w latach 2015-2016 nt. siły psychicznej, wzięło udział 6 000 kobiet z całego świata. Wyniki pokazały, iż 97% kobiet przyznało, że siła wewnętrzna jest warunkiem sukcesu, 71% kobiet ma wrażenie, że lepiej wykorzystałyby swój potencjał, gdyby były silniejsze, z kolei 82% kobiet chciałoby dysponować większym zasobem siły psychicznej. Wniosek?

Wygląda na to, że wiemy, czego chcemy, ale nie bardzo wiemy jak się do tego zabrać i przełożyć to na aktywne działanie.

Czego Amy Morin proponuje NIE ROBIĆ?

NIE PORÓWNUJ SIĘ Z INNYMI

Aby pozbyć się wiecznego niezadowolenia, trzeba przestać porównywać swój poziom szczęścia z domniemanym  poziomem szczęścia in. ludzi. Lepiej będzie, jeśli skupisz się na własnych celach. Nie wmawiajmy sobie, że ktoś ma lepsze życie, a raczej inne. Przekształcenie myśli, ale też akceptacja, że w życiu są wzloty i upadki. Życie to nie konkurs na bycie najszczęśliwszą.

Porównywanie siebie do innych, nie jest złe pod warunkiem, że pozwala nam określić nasze mocne i słabe strony. Niestety najczęściej ma się nijak do rzeczywistości. Zawsze znajdzie się ktoś od nas mądrzejszy, bogatszy, ładniejszy. Porównywanie to nic innego jak strata energii, bo nie motywuje do działania, a wręcz zniechęca i dołuje.

NIE STARAJ SIĘ BYĆ PERFEKCYJNA

Dlaczego? Bo dążenie do perfekcji jest niezdrowe, z jednej strony kobiety mają wobec siebie nierealistyczne wymagania, a inne próbują zbliżyć się do ideału ustanowionego przez innych. Ciągle poszukujemy metod, aby być bardziej skuteczne, wydajne. Poza tym świat wmawia nam, że „możemy mieć wszystko ”. 

Wymaganie od siebie więcej, niż jesteś w stanie dać, blokuje w rozwijaniu naszych możliwości. Dążąc stale do doskonałości, niszczymy się emocjonalnie, fizycznie, finansowo i społecznie. Kobiety sukcesu, które stawiają sobie wysokie wymagania, potrafią docenić sukces, cieszą się z postępów i osiągnięć. Przeciwnie perfekcjonistki, one nigdy nie są usatysfakcjonowane, skupiają się na tym, co zrobiły źle, co mogły zrobić lepiej.

Badania, które zostały opublikowane w 2016 r. w „Personalisty and Individual  Differences” pokazały, że perfekcjonizm prowadzi do bezcelowych i niekorzystnych zachowań np. objadania się czy konfliktów z ludźmi. Paradoksalnie perfekcjonizm prowadzi do sabotowania własnych wysiłków. Jak to możliwe? Jest najprostszym sposobem, aby pozbyć się napięcia i niepokoju związanego z lękiem przed popełnieniem błędu. Idąc dalej, torpedujemy swoje wysiłki, wiecznie odwlekamy, bo wciąż nie jest dość dobrze.

Autorka radzi, aby traktować  się z dobrocią i świadomością, że porażka i niedoskonałość to niezbywalne cechy każdego człowieka.

NIE STAWIAJ ZNAKU RÓWNOŚCI MIĘDZY BEZBRONNOŚCIĄ A SŁABOŚCIĄ

Ludzie często  uważają, że bezbronność jest oznaką słabości. W rzeczywistości, aby się odsłonić, musimy mieć w sobie tyle siły, aby  wystawić się na cios. Tymczasem troska o siebie wciąż jest postrzegana jako słabość. 

Prof. Kimberly Elsbach z US Davis Graduate School of Management, prowadziła badania z kobietami, którym zdarzało się płakać w pracy. Co się okazało? Otóż były one postrzegane jako słabe i nieprofesjonalne zarówno ze strony mężczyzn jak i kobiet.

Z jednej strony mówi się małym dziewczynkom, że płacz jest ok, ale jednocześnie płacz publiczny już nie. To są sprzeczne wewnętrznie komunikaty, które otrzymują kobiety i podobnie jest z gniewem. Badania z 2015 r. Opublikowane w „Law and Human Behavior” ujawniły, iż złość w wykonaniu mężczyzn ma moc przekonywania, a irytacja kobiet działa odwrotnie.

 Podobnie jes,t gdy mężczyzna podniesie głos np. na zebraniu. Postrzega się go jako „lidera”, tymczasem kobieta dostaje łatkę tej, która „traci nad sobą kontrolę”. Unikanie sytuacji, w której możemy się pomylić, popełnić błąd to często lęk przed okazaniem bezbronności.

Według profesor psychologii z Uniwersytetu Stanforda Carol Dweck , autorki „Nowej psychologii sukcesu”, kobiety sztywno uważają, że ich błędy wynikają z wad charakteru, a nie działań, które można poprawić. Sztywne podejście uniemożliwia realizacje swojego potencjału. Tłumienie uczuć to żadna siła psychiczna, raczej zgrywanie twardzielki. Wyjście ze skorupy, dostrzeżenie własnych błędów i słabości wymaga odwagi i właśnie to pozwala budować siłę psychiczną.

 

NIE POZWÓL BY ZWĄTPIENIE W SIEBIE POKRZYŻOWAŁO TWOJE PLANY

 Z badania Fundacji Kellogg wynika, że 57% kobiet bardzo często w siebie wątpi. Nie szuka dróg, dzięki, którym mogłyby rozwinąć swój potencjał zarówno w sferze zawodowej, jak i osobistej.

Zwątpienie w siebie niszczy  zdrowie psychiczne. Nieustanne powtarzanie sobie, że coś się nie uda, prowadzi do tego, że zaczynamy wierzyć, iż naprawdę tak będzie. I tu znów kobiety mają o sobie niskie mniemanie, czego dowiodły badania z 2003 r. prowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Cornella. Wyniki ukazały obraz kobiet, które nie doceniają swoich możliwości, a mężczyźni wręcz przeciwnie, przeceniają je.

Inne badanie z 2006 r. opublikowane przez „Journal of Applied Psychology”, pokazały z kolei, że przy dużej pewności siebie skraca się czas, poświęcony nauce, co wpływa na gorsze wyniki. Poza tym pojawia się ryzyko podejmowania niekorzystnych decyzji.

NIE WAŁKUJ WSZYSTKIEGO W NIESKOŃCZONOŚĆ

 Autorefleksja i samoświadomość są bardzo cenne, ale analizowanie wszystkiego potrafi odebrać człowiekowi radość i skomplikować życie. Destrukcyjne myślenie pod postacią rozpamiętywania pociąga za sobą rozmyślanie o przeżytym bólu, jego przyczynach i skutkach. Zamiast skupić się na szukaniu rozwiązań, koncentrujemy się na problemie. Natomiast rozpamiętywanie to myśli w stylu: „Wygłupiłam się przed wszystkimi”, „Powinnam mu powiedzieć”.

Z badań wynika, że kobiety cechuje większa skłonność do rozpamiętywania i zamartwiania się niż mężczyzn i może to wynikać z różnic w funkcjonowaniu mózgu. Naukowcy z Amen Clinics w Kalifornii poddali analizie dane, pozyskane z neuroobrazowania mózgu ponad 45 tysięcy osób i na tej podstawie wyciągnęli wnioski, że mózgi kobiet są bardziej aktywne niż mężczyzn. Zaobserwowano szybsze krążenie krwi w obszarach odpowiedzialnych za koncentrację, empatię i lęk.

Badania opublikowane w 2013 r. w „Journal of Abnormal Psychology” pokazału, że rozmyślanie nad swoimi wadami, problemami, porażkami może prowadzić do lęku ii depresji. Przesadne zastanawianie się nad wszystkim powoduje, że nie jesteśmy obecni tu i teraz, w chwili obecnej. Lepiej przestać marnować czas i energię na bezproduktywne rozmyślania, wtedy staniemy się silniejsze.

NIE UNIKAJ TRUDNYCH WYZWAŃ

One mogą cię wiele nauczyć, a nawet pokazać, że jesteś silniejsza, niż ci się wydaje. Brak wyzwań spowoduje, że nie będziesz się starać ani rozwijać. W psychologii istnieje teoria zwana prawami Yerkesa-Dodsona, zgodnie z nią nasza wydajność w zakresie jakiegoś zachowania wzrasta wraz z fizjologicznym i umysłowym pobudzaniem. Jednak wydajni jesteśmy tylko do pewnego punktu. Gdy poziom stresu jest zbyt wysoki – wydajność zaczyna spadać. Najlepiej zacząć działać, nie czekając, na nagły przypływ odwagi. Tę poczujemy gdy zaczniemy się odważnie zachowywać, a za zachowaniem pójdą emocje.

Mierzenie się z trudnymi wyzwaniami to również możliwość, żeby rozwijać się, nauczyć czegoś nowego, nabrać wiary w siebie. A co w sytuacji porażki?

Nic, będziemy bogatsze o doświadczenie, które może się przydać w przyszłości.

NIE BÓJ SIĘ ŁAMAĆ ZASAD

O ile trzymanie się ich, w wielu sytuacjach przynosi korzyści, to zdarza się również, że ich złamanie może być warunkiem lepszego życia. Częste pragnienie kobiet, aby trzymać się reguł, może zablokować ich rozwój. Postępowanie wg zasad tak bardzo je pochłania, że nie myślą o tym, iż pewne normy społeczne czy inne niepisane reguły można złamać.

Badania opublikowane w 2010 r. w „Psychological Science” pokazały, że mężczyźni i kobiety mają innny próg postrzegania niewłaściwego zachowania. Kobiety zgłaszały, że częściej przepraszały, jednocześnie zdarzało im się  więcej uchybień. Zdecydowanie bardziej surowo oceniamy się niż mężczyźni. Autorzy badania uznali, że kobiety mają niższy próg postrzegania krzywdy. 

Gdy mężczyźni oceniają swoje zachowanie jako akceptowalne, w tej samej sytuacji kobiety uważają przeciwnie. Mianowicie, że łamią normy i zasady, jednocześnie to właśnie one są bardziej skłonne wybaczać innym przekraczanie tych samych granic. Jeśli chcemy coś zrobić, ale ze strachu unikamy tego, bo boimy się, że zrobimy coś wbrew zasadom, kusi nas, żeby po prostu się poddać.

Czasem najlepsze rozwiązanie dla nas to te sprzeczne z rozumem. Należy pamiętać, że konformizm również ma swoją cenę.

NIE PONIŻAJ INNYCH, ŻEBY POPRAWIĆ SOBIE NASTRÓJ

Dorośli,  mają dotkliwy sposób obrzucania innych ludzi błotem. Z punktu widzenia  psychologii określa się to pojęciem tzw. agresji relacyjnej. Zaliczamy tu plotki, wykluczenia, obmawianie, ośmieszanie. Współczesne społeczeństwo niestety sprzyja zadaniom, niedodającym otuchy i wskazuje raczej słabe niż mocne strony.

Profesor Tracy Vaillencort , kierownik Kanadyjskiej Katedry Badań w Szkole Zdrowia Psychicznego i Zapobiegania Przemocy mówi o tzw. agresji pośredniej. Jej zdaniem kobiety okazują swoją agresję w ukrytej formie, starają się od wszystkiego wykręcić, zasłaniają uwagami typu: „Tylko żartowałam”.     Z kolei mężczyźni wdają się w konflikty słowne i tracą nad sobą panowanie, przechodzą do czynów.

Niemniej jednak poniżanie innych pozostawia długotrwałe, emocjonalne blizny. To, w jaki sposób ludzie odnoszą się do siebie słownie, jak  postępują wobec siebie, może wyrządzić ogromne szkody.

Najczęściej to osoby lekceważone i z mnóstwem kompleksów poczują się  silniejsze, jeżeli kogoś zranią. Jeśli jesteś wobec siebie nadmiernie samokrytyczna, trudno ci będzie szanować innych. Wyzywając samą siebie od najgorszych, zwiększasz prawdopodobieństwo, że będziesz to robić wobec innych.

Wybaczaj sobie pomyłki, nie bądź dla siebie taka krytyczna, poważna. Kiedy czujesz zadowolenie z siebie, łatwiej jest zaakceptować innych takimi, jacy są ze swoimi niedoskonałościami.

NIE DAWAJ SIĘ INNYM OGRANICZAĆ

Z badań wynika, że niestety nie postrzegamy kobiet jako liderek, a gdy prosi się ludzi, aby narysowali osobę, która jest przywódcą, kogo rysują? Niemal zawsze mężczyznę, zarówno inni mężczyźni, jak i kobiety. Z czego to wynika?

Prawdopodobnie ze stereotypów, które mocno ograniczają nasz potencjał. Gdzieś głęboko tkwią w nas stereotypy płciowe, które sieją wątpliwości: Czy aby na pewno się do tego nadaję?

Kwestionariuszem „Sensitivity to Criticism”, który mierzył wrażliwość na krytykę, przebadano 3600 osób. Wnioski były następujące:

  • Kobiety częściej biorą krytykę do siebie i są dla siebie bardziej surowe.
  • Mężczyźni częściej potrafią przekonać samych siebie, że krytyka ich osoby jest niesłuszna i będą się spierać z innymi z tego powodu.

Naukowcy z Uniwersytetu Teksasu w Austin i Uniwersytetu Southern Missisipi przeprowadzili w 2014 r. badanie, które pokazuje, że kobiety podobnie reagują na krytykę i odrzucenie. Natomiast mężczyźni traktują jedno i drugie zupełnie inaczej. Kobiety zrównują krytykę z odrzuceniem, co można w znacznym stopniu je ograniczać. Nie potrafią zignorować bezproduktywnego krytykanctwa, co może spowodować rezygnację z realizacji swoich planów. Dobrze pamiętać, że krytyka to tylko czyjaś opinia, a nie fakt. Może pomóc w rozwoju, ale jej całkowite zawierzenie jest błędem, bo nie wszystko, co robimy, musi się podobać innym. Nie oznacza to jednak, że nie potrafimy tego robić.

NIE OBWINIAJ SIĘ GDY COŚ CI SIĘ NIE UDA

Przyjmowanie odpowiedzialności za popełnione czyny jest znaczące. To dobrze gdy mamy poczucie winy za popełnione zło.

W 2009 r. „Spanish Journal of Psychology” opublikowało wyniki badań, w których to naukowcy zapytali kobiety i mężczyzn w różnym wieku, w jakich sytuacjach najczęściej pojawia się poczucie winy. Co się okazało?

Otóż u kobiet, we wszystkich grupach wiekowych było znacząco wyższe. Jedną z przyczyn, dlaczego kobiety doświadczają tak silnego poczucia winy, jest niestety fakt, że jako społeczeństwo mamy skłonność oskarżać i obarczać wina ofiary. Kiedy widzimy czyjąś krzywdę, w pewnym sensie czujemy ulgę, kiedy okazuje się, że ofiara złamała jakieś zasady. W pewien sposób  to niesie pocieszenie, że jeśli będziemy postępować zgodnie z zasadami, to nie spotka nas nic złego.

Jest to fałszywe poczucie bezpieczeństwa, oparte na niegodziwości. Obwiniając się, uniemożliwiamy sobie podejmowanie pozytywnych działań. Mało tego, obarczając się winą o rzeczy, nad którymi nie mamy kontroli np. zachowania innych ludzi, doprowadzimy się do wypalenia.

Próbując rozwiązać problem, którego nie jesteś w stanie naprawić, tracisz energię. Wychodzi na to, że jest to droga donikąd.

NIE BÓJ SIĘ ODEZWAĆ

Ludzie, opisując gadatliwego mężczyznę, najczęściej nazywają go towarzyskim lub ekstrawertykiem. Natomiast o kobiecie, która dużo mówi, słyszy się, że „gęba jej się nie zamyka”, że marudzi i zrzędzi. W sytuacjach trudnych, milczenie wyciąga energię psychiczną. Ukrywając tajemnice, zaprzeczamy swoim poglądom i udajemy, że nie dzieje się nic złego, co wymaga od nas dodatkowego wysiłku. Milczenie daje przyzwolenie, aby wszystko zostało tak, jak jest.

Zabierając głos, przestaniemy marnować swoją energię psychiczną, na ukrywanie tajemnic i jednocześnie tłumienie własnych przekonań.

NIE BÓJ SIĘ WYKREOWAĆ

Metamorfoza nie musi od razu oznaczać  bycia kimś innym. Wystarczy wprowadzać w życie drobne zmiany, dzięki którym staniesz się osobą, którą chcesz być.

W badaniach opublikowanych w „Journal of Depression and Anxiety” w 2008 r.  naukowcy pokazali, sposób radzenia sobie z kłopotami przez mężczyzn i kobiety. Okazało się, że kobiety działają strategią opartą na emocjach, zaś mężczyźni skupiają się na zadaniach. Co to oznacza?

Kobiety stając przed obliczem problemu, próbują zmienić swoje odczucia. Dają upust emocjom, aby zmniejszyć niepokój, albo całkowicie zmieniają sposób myślenia na temat danej sytuacji. Z kolei mężczyźni próbują wyeliminować źródło problemu, dążą do zmian sytuacyjnych, a nie emocjonalnych. Kiedy zmieniają się wartości, to także życie powinno ulec zmianie. To, co było cenne w jednej fazie życia, niekoniecznie będzie priorytetem w kolejnej.

Myśląc o zmianach wprowadzanych w życiu, prawdopodobnie napotkasz na lęk przed nowym. Oczywiście nie ma gwarancji, że nowa droga przyniesie więcej szczęścia czy satysfakcji z życia. W najgorszym razie będziesz bogatsza o nowe doświadczenia.

NIE BÓJ SIĘ SWOICH SUKCESÓW

Porażka zawsze jest przykra, ale okazuje się, że u kobiet sukces, również wywołuje zamęt. Nie chcąc robić wrażenia zbyt pewnej siebie, kobiety często umniejszają swoje dokonania. Powoduje to, że czasami nie reagują one normalnie na zwykłe komplementy.

Z badań wynika, że kobiety w ogóle mają kłopot z przyjmowaniem komplementów, zwłaszcza ze strony innych kobiet. Często odpowiadają na pochwały poprzez stwierdzenie umniejszające swoje osiągnięcia. Brak akceptacji własnego sukcesu powoduje dyskomfort, co może doprowadzić do sytuacji, że nie będą zdolne do rozwinięcia swojego potencjału. Tymczasem dostrzeżenie swoich mocnych punktów dodaje pewności i wiary w siebie.   

Akceptacja miłych słów pod swoim adresem, wcale nie oznacza, że jesteś arogancka. Raczej okazujesz szacunek tej osobie,  utwierdzasz ja  przekonaniu, że liczysz się z jej opinią, a twoja wiara w siebie jest mocna.

Bierzmy więc przykład z kobiet sukcesu, zaakceptujmy fakt, że jesteśmy profesjonalistkami w tym, co robimy i dzięki temu zasługujemy na to, co osiągnęłyśmy.

 

 

 

 

Komentarze